aleja wszystkich (nie)świętych
ci, którzy czekają na moją śmierć, doświadczą uzdrowienia. a kiedyś chciałem umrzeć młodo
jak jim morrison. igła skacze po winylowej płycie i oznacza ciemność. posłuchaj tego od tyłu.
po drugiej stronie nieba bóg daje gwarancję braku grawitacji, wyskocz z okna i idź na miasto.
zobaczysz wielką orkiestrę outsiderów i artystowskich artystów, nie raz przekraczali granicę.
niech płoną znicze, niech nieboszczycy niszczą ciszę. błysk flesza jest jak światełko w tunelu.
muzycy nie przez przypadek grają z zamkniętymi oczami. są uzależnieni od gwiezdnego pyłu.
czujesz smak metalu w ustach? wychodzisz na szluga z kurtem cobainem lub amy winehouse.
wydłubujesz obola spomiędzy zębów. najlepsi gitarzyści grają siarczysty riff kością niezgody.
nawrócenie nie może się odbyć. niepokorni rujnują raj od środka.