Nasze dziedzictwo
Nasze dziedzictwo: lęki przez utratą
Spadku, którego może nawet nie ma,
Nie wpisano go do ksiąg wieczystych.
Nasze strachy, nasze życia nieodwracalne,
Góry niepowetowanych strat.
Zatruci, dumni rozbiorami kraju,
Których trudno się doliczyć.
Królestwo z tego świata
Rozkładane, rozbijane, rozkradane.
Drogą przetrwania jest zdrada
Pierwszych świtów, ufnych spojrzeń.
Chroniąc tylko swojego ja,
Twierdzimy, że to obrona
Przed gorszym złem.
Pędźmy, nikt nie patrzy!
Nasza ufność wymiera,
Jak coraz rzadsze gatunki
Roślin i zwierząt.
Płyną łzy serdeczne,
Są nieważne, wyschną.
Płyną słowa wyssane
Z pokarmów życia.
Wzdrygamy się przed wiernością,
Prawdą, w chwili próby
Będą zagrażać wizerunkom, sondażom, dochodom.
Lepiej otoczmy się świętym, mętnym spokojem,
Śnijmy o szklanych domach
Budowanych przez niewidzialną rękę,
Którą nie jest żaden z nas.
A na ekranach
Lis Przechera.
17 lutego 2004