25.08.2021
Długie pożegnanie
Czajnik gwiżdże, poranna kawa
Nie daje się oswoić, dni
Sponiewierane, noce nieprzespane;
Ona mówi: „Nie mam ochoty
I nastroju odpisywać”. On
Podpala w pościeli swoje ciało,
Zamyka wszystkie drzwi,
Bogowie milczą za ścianą
Płaczu, nie daje się niczego
Opowiedzieć, jeszcze pamięta
Jej zapach, aromat ust, ale to
Było wieki temu, dziś skomlenie
Liści, drżenie rąk i tabletki
Na przetrwanie
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Stanisław Dłuski, Długie pożegnanie, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021