igła
pierwsza z kości i rogu – później metalowa
łączyła igła skóry i futra zwierzęce
zszywała sieć rybacka srebrną łuską startą
szpilką wpięta w perukę egipskiej królowej
wyjęta z laki koka egzotycznej gejszy
zgubiona w stogu siana, łkała w gramofonie
tonęła w białej pianie misternych koronek
przypinała welony, zaklinała woo-doo
śnieżna bielą paluszków perły naszywała
haftowała sztandary i zszywała rany
robotnica, artystka, patriotka, wiedźma…
łączy co rozłączone – łata co porwane
ceruje co przetarte, fastryguje, pruje
wpuszcza i upuszcza, tłoczy i odciąga
przynosi ukojenie przy śmiertelnym bólu
leczy ciężkie choroby, uśmierca planowo
narkotykiem upaja, przestrzega szczepionką
drzazgę z palca wyciąga – potem leci w kosmos…
wpięta w rąbek firanki, wbita w poduszeczkę
kobieca przyjaciółka i nieprzyjaciółka
ucho anioła – pazur diabła
igła