01.07.2021
MATKA CHOREGO
W Szpitalu Zakaźnym cię widzę.
Ja twego syna badam.
Ty taka niedożywiona,
szara jak popiół, blada.
Zaglądam w oczy chorego,
przed którym przyszłości niema
i widzę, z jaką czułością
okruch z poduszki strzepnęłaś.
On milczy. Me myśli płyną.
Matki żarliwość słów:
Kroplówka, od tych zastrzyków
będziesz syneczku zdrów.
Choć rozpacz z oczu twych patrzy,
krzyk, nieme pytania, modlitwa,
to nie ma w nich tylko poddania:
twoja, o życie dziecka trwa bitwa.
I widzę jak się krzątasz,
zarazy niepomna, bez trwogi.
Jak jesteś promieniem na drodze
i światłem na końcu drogi
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Aldona Kraus, MATKA CHOREGO, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021