10.03.2021
Po 50 latach podróż sentymentalna
Samotność wrzyna się między palce.
Laska i kule są wsparciem. Patrzą na siebie
z niedowierzaniem, jak zwinęło się życie.
Kobieta nie płacze, ma pracą zgarbione
plecy. Niegłaskane włosy zakrywa chusta.
Na podwórzu bezdomna ławka.
Na niej zawiązany tobołek bezradności
poszukuje adresata.
Na śmietniku istnienia dzisiaj urodziny
Rapsodia spełnienia
nie do końca czysto zagrana.
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Danuta Bartosz, Po 50 latach podróż sentymentalna, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021