Przybito siedem pieczęci i zamknęła się księga na ostatniej stronie
Przybito siedem pieczęci i zamknęła się księga na ostatniej stronie
Litery szczelnie wypełniły przestrzeń zaplanowaną na ich treści
Ani nie zabrakło ani nie pozostało miejsca żeby cokolwiek dopisać
Wszystko odbyło się w oznaczonym dniu o zaplanowanej godzinie
Ale niektórym wydaje się że mogło być inaczej
Że można było nie popełnić bardzo wielu błędów
Że można było bardziej bezkompromisowo kochać lub nienawidzić
Cofać się lub iść do przodu w rozdziale szesnastym
Uprościć nieco początek skomplikować koniec
W przeciwieństwie do tego co jest zapisane
Innym znowu się zdaje że w połowie wstępu
Ktoś myślący logicznie mógł znać zakończenie
W związku z czym uknuł spisek podszył się pod sprawcę
Zabił sam bohatera i ukrył go w grocie
Księga byłaby zatem jakąś marną fikcją
W której postacie działają w sposób kryminalny
A przecież jest to bajka dla oszalałych starców
Siedzących na słupach pośrodku pustyni