25.08.2021

Psalm bezdomnego

I nic, nic nie da się

Ocalić, żadnego liścia

Zakwilić, pobożne

Pieśni stają kością

W gardle; czy Ciebie

Odnajdę tam, po drugiej

Stronie nocy, gdzie

Twoja dłoń pachnie

Słowem słońca i konwalią

Cichej wiosny. Czy tam,

Po drugiej stronie będziemy,

Beatrycze? Dni bez Ciebie

Puste, chcę budzić się

Przy Tobie, tam, na końcu

Światła. Tam jesteś

I ja bezdomny zapalam

Świecę naszych ciał;

Przytul mnie

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Stanisław Dłuski, Psalm bezdomnego, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...