04.01.2021

ULOTNIA

Jeszcze jezioro najcichsze, jeszcze nikogo.
nikt się jeszcze nie kąpał, nikt nie zdążał drogą.

Jezioro jeszcze sobą, z wielości po szczegół,
od jednego, drugiego, do setnego brzegu. 

Zanim ktoś przed nami, zanim przyszli inni,
tylko my, jezioro i w szuwarach trzcinnik. 

My dzisiejsi i z wczoraj, sosny dwustuletnie,
bez zwątpień, że czas to ulotni lub zetnie. 

Ale o tym cichutko, póki co, na falach.
Czas życzliwie się zgodził, zwalniając pozwalał. 

Ulotnił się rybitwą, listkiem sfrunął z krzaka,
nad nami, że tak krótko, nad brzegiem - zapłakał…

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Janusz Andrzejczak, ULOTNIA, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...