11.01.2021
Wejrzenie
Nadaremnie chodziłem za tobą
Po szpitalach
W niczym ci nie pomogły
Moje załamane dłonie
Zapadanie się
Słów wciąż ponawiane prośby
Weszłaś do arki zamknąwszy oczy
Poszło za tobą niebo bezchmurne i to
Zachmurzone
Proch odrywał się od komet
Aż nastąpiło oddzielenie
Oka od łzy
Ziemi od wody
Ujrzeliśmy się po raz pierwszy
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Maciej Bieszczad, Wejrzenie, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021