Z kolekcji National Gallery of Art, Washington, DC
„Co do cierpienia ci Starzy Mistrzowie
Nie mylili się nigdy”.
Wystan Hugh Auden
Peter Paul Rubens namalował je znudzone.
Jeden ze stada, stojący za rozmodlonym prorokiem,
ziewa. Kiedy ostatnio złu
przykrzyło się w twojej obecności?
Czy kiedykolwiek miało cię
po dziurki w nosie?
Księga podaje, że lwie paszcze zamknął Anioł.
Potwierdza również
niewinność skazanego.
Samice i samce na pewno go obwąchiwały,
nieraz ocierały się o jego szatę.
Drapieżniki szły wszakże
za nim dużo wcześniej – były wygnaniem,
czarownikami na królewskim dworze,
koszmarami okrutnych władców.
Zdążył poznać ich oblicze,
to jak się prężą i odsłaniają kły
nad przegryzioną czaszką.
Daniel spędził z lwami całą noc, w ciasnej grocie.
Czy można się znaleźć bliżej nieszczęścia?
Nie da się przy nim
normalnie zmrużyć oka,
szczególnie wtedy, gdy ma jak te stworzenia –
rzeczywiste rozmiary,
gdy jego sierść lśni, a mięśnie wyróżniają się
wielkością i reliefem, i nie pomagają
zwiększone dawki morfiny,
gdy nic nie daje wytchnienia.
Miał rację Mistrz z Antwerpii:
nie wolno mu się
przyglądać, wzrok ma być
zwrócony ku górze, nie na kopczyk kości.