11.01.2021
Za Hiobem
Kiedy mówię połykam nieforemne kamienie
W przeszłości powściągałem
mowę nie chcąc
powtórzyć za Hiobem:
to, czego się bałem, nawiedziło mnie,
a to, przed czym drżałem,
przyszło na mnie.
Omyłkowo wydawało mi się
że skłonnemu do czynienia dobra
przytrafia się to samo
Jak mam rozeznać co jest słuszne
co sprawiedliwe?
Moje dni są szybsze niż tkackie czółenka
i przemijają bez nadziei.
Usłyszałem w sobie język męża z ziemi Us
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Maciej Bieszczad, Za Hiobem, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021