27.06.2021

Zegar tyka

Spiętrzona zieloność
przed moim oknem
rozświetliła się

Sypnęło złotem
liści spadających
w majestacie blasku

Prześwit odsłania
okno głębi drzewa
gaśnie nadzieja
soczystej trawy

Pazurki ptaków drapują
tren smutku
mroczy listopadem

Zegar tyka

Zza ciemnej szafy
zegar życia
wytoczył się czas
budzi świat za oknem

Zamknął drogę zimy
niespodziewanie
wiatr powiał wiosną

Człowiek nie zdążył
wyjrzeć przez okno
zatrzymany w tarczy
małego zegarka

Na drzewach liście
rodzą się nowe

Pną się w górę trawy
pełne ran od szkieł
blachy i gruzu

Zegar tyka

Tekst został zakupiony w ramach programu Tarcza dla Literatów. 

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Lidia Kosk, Zegar tyka, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...