18.01.2021

Zza Uralu

liryka, liryka,
tkliwa dynamika,
angelologia 
i dal.

K.I. Gałczyński 

A jeśli samica, Panie, 
tak szuka swojego samca,
jak autor szuka tekstu? 

 

Toteż gdy krzyczę: „anioł!”,
nie głoszę sławy anioła, 
lecz – znalezienie samca.

 

Toteż gdy krzyczę: „diabeł!”, 
nie stare kino piekła, lecz 
zagubienie samicy, sopran 

 

nagłej pomocy dochodzący 
spod ziemi – nie daje mi 
spokoju. 

 

A jeśli bypass, Panie, 
tak spomostuje mnie 
w środku, jak dziś 
poezja odmienia? 

 

Nie sławę anioła przecież, 
lecz sławę angioplasty. 
Nie pochwałę przerzutni, 
lecz pogardę dla stentów
głosił będę po Ziemi. 

 

Aż w końcu i ciebie tu ściągnę,
poezjo zza Uralu. Zrobię wodę 
pieprzową, by zmyć z ciebie 
to zimno. Umocnię 
                płucoserce, 

 

gdybyś
w transporcie 
pomarła.

Liryk z tomu Jonestown (2016).

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Karol Samsel, Zza Uralu, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...