19.06.2023
ciężar właściwy
Zapytano mnie,
ile waży poezja. Jakby to było masło albo kilogram sera.
Cóż za pytanie
na miarę czasów.
Kiedyś wydawało się, że to stutonowy walec,
a jednocześnie lekka jak piórko siła
zdolna ruszyć z podstawy
bryłę istnienia.
Dziś wydaje się, że wiem, iż to obwoźny ogród pawi,
które z lęku przed nicością
rozkładają przed sobą ogony i głośno
skrzeczą dla zmylenia orientacji.
Chyba nie można zważyć poezji. Może warto jedynie pytać
o jej ciężar właściwy, ale może też żaden wymiar
nie usprawiedliwia jej bytu.
Kiedy poskramia się słowa,
krew ożywa, wypływając do mórz i oceanów, gdzie
nic nie wydarza się dwa razy,
a dusza tonie,
pozbawiona
tratwy ratunkowej.
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Andrzej Walter, ciężar właściwy, Czytelnia, nowynapis.eu, 2023