kobieta którą widujesz z okna

wranglery z ciuchlandu
skrócone i podszyte
samodzielnie na maszynie
nad plastikowym obcasem buta
twardego jak płytka pcv
nogi jeszcze całkiem szczupłe
ale płaski tyłek zdradza
że czterdziestkę ma już za sobą
włosy pomalowane na kolor
z dolnej półki tesco

wraca do mieszkania w bloku
trzydzieści metrów ślepa kuchnia
beż ścian stawia torby
na drewnopodobnym blacie
wokół niej skacze piesek
na cienkich łapkach
całe pięć kilo jej jedyna pociecha
i wlepia w nią wyłupiaste oczy

najchętniej zaniosłaby się
razem z nim skowyczącą histerią
za każdym razem gdy ktoś
dzwoni domofonem do drzwi

Tekst został zakupiony w ramach programu Tarcza dla Literatów.