03.05.2022
Na jeden grymas
w szparach okiennych wyje wiatr
słucham – zahipnotyzowany
zupełnie jak w zapamiętanej
audycji radiowej „dymy nad birkenau”
seweryny szmaglewskiej
: stoją w pasiakach na placu apelowym
wiatr gwiżdże w obcym języku
widzę ich zwielokrotnione oczy
cała epoka patrzy na mnie
słucham wiatru
jestem w ciepłym pokoju
niektórych poznałem – później –
wtedy byli jeszcze w sile wieku
mój ojciec nauczyciele
sąsiad zza ściany
pisarka
ja pomiędzy nimi
dziecko nierozumiejące
dziś jestem starszy od nich
jeszcze nierozumiejący
przychodzą już tylko
ze skłębionej zamieci
– wokół ironiczne uśmiechnięty świat
wystarcza nas
na jeden grymas jego twarzy
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Stefan Jurkowski, Na jeden grymas, Czytelnia, nowynapis.eu, 2022