21.03.2023
Ostańce
Nie wiedzący o świecie
nawet tego że miłość
tylko wtedy jest skarbem
jeśli się ją odkryło
zamieszkują te dale
pipidówki, podlasy
jadów w twarz nie miotając
nie dybiąc na lepsze czasy.
On stareńki już nieco
ona też chorowita
patrzą w siebie, w obrazki
z których ciepło wyczytasz
o tych którzy w świat poszli
jak to dzieci - na zawsze
i o chwili co mija
z wszystkich chwil najciekawszej…
Pan Bóg czasem ich pyta:
może chcecie coś z nieba?
na to oni wciąż mruczą
że już mają, nie trzeba…
bo te krówki i gąski
i to żytko i groszek
tak im latoś, tak cudnie
a i żywią po trosze.
2001- 2006
Tekst został zakupiony w ramach programu Tarcza dla Literatów.
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Mirosław Bochenek, Ostańce, Czytelnia, nowynapis.eu, 2023