Pragnienia
Urodził się nad Piną
daleko od mórz i oceanów.
Objechał świat,
zabrakło mu sił
by oddać sprawiedliwość i czułość
drewnianym domom przy ulicy Błotnej.
Tylko on potrafiłby opisać targ na łódkach
i ojca jak prowadzi uczniów
w sobotę do synagogi
w niedzielę do kościoła i cerkwi.
Podczas Mszy za Ryszarda Kapuścińskiego
modliliśmy się aby Bóg miał go w pamięci
wielkiej i miłosiernej
w której zmieści się Pińsk.
Nabożne śpiewy pianie kogutów o poranku
ryk bydła o zmierzchu szczekanie psów w obejściach
turkot wozów parskanie koni nad workiem z obrokiem
języki słowiańskie żydowski szwargot
chwila w której układają się o cenę emaliowanych garnków
i pragnienia nigdy nie spełnione.
Tekst został pozyskany w ramach programu Tarcza dla Literata.