21.03.2023
*** (Mogłabyś wreszcie zjawić się w tych stronach)
Mogłabyś wreszcie zjawić się w tych stronach
niby przypadkiem lecz na dłuższą chwilę
byłabyś pewnie na rękach noszona
przez czułość zmysłów splątanych zawile.
Byłabyś pewnie ostoją pejzaży
tak dotąd smutnych że nieznanych Bogu…
I byłby koniec udręk i nałogów
jasno widocznych w zachmurzonej twarzy.
Do twoich dłoni modliłbym się skromnie
do stóp znosiłbym muszle i kamyki
abyś poczuła że należysz do mnie
do tego kogoś kto dotąd był nikim
2008
Tekst został zakupiony w ramach programu Tarcza dla Literatów.
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Mirosław Bochenek, *** (Mogłabyś wreszcie zjawić się w tych stronach), Czytelnia, nowynapis.eu, 2023