Piach w nasze oczy
Poeta odczytuje swój utwór z tomu „Czarne poszetki”.
Piach w nasze oczy
Kto sprzedał nas za nic? Junior business analyst.
Na długiej delegacji jestem chłopcem,
którego alergizuje wszystko, czego dotknie.
W repozytorium błyszczą najwrażliwsze dane.
Na ich podstawie otwiera się ranę – w naszej firmie
robimy je sprawnie jak chrom oraz nikiel.
Czy wyraziłem zgodę na wraże pliki, fraktury
na kości pamięci? Te kilka skryptów,
które śledzą ruch – one nie wiedzą,
którędy je wiodę. Czy wyraziłem zgodę
na te suche, syntetyczne języki?
Na ziarenka piasku wprawiające w ruch trybiki
w maszynie? Nie znam budowy maszyny,
nie rozumiem, jak działa. Drąży
ją sucha, syntetyczna kropla. Pewnego dnia
musiałem skonstruować szymel wypowiedzi.
Jest to szary koń, którego każdy widzi.