04.01.2021
Echem
Data publikacji:
04.01.2021
Kategoria:
Z mgły, ciszy i echa, i z babiego lata,
z kropelki na listku, z nut na pajęczynie,
z prześwitów na duktach, z puchu co ulata,
z tego co przemija choć nigdy nie minie…
Zlatują: zza kresu, zza dali, zza cieni,
zza początku i końca, alfy i omegi…
Żurawie… Wśród wiosny, lata i jesieni,
w garncu żurawiny, pełnym aż po brzegi.
Gdy marzec w przestworza ich strzała się wbija
i grot jej klangorem, przez ciszę przenika.
Ona na to… milknie; wyciągnięta szyja,
szuka w bagnach rzeki błędnego ognika.
Lądują gdzie żarzy i na przemian gaśnie,
gdzie płuca doliny pracują jak miechem.
Tam, rodzą się z gniazd ich legendy i baśnie…
I ich głos przenikliwy, co jest samym echem…
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Janusz Andrzejczak, Echem, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021