19.01.2021
Wróbel
Przez stare dłonie, widać
Właśnie. Miękkie byle co,
Ludziom obojętne.
Zbędne w rozpaczy i w radości
Zbędne. Ptaka-muchę.
A jeszcze wczoraj staliście
Przy oknie. I każdy palec
Wymierzał w stado.
Mówiło dziecko:
Wlóbelek! Tam mamo!
Matka wstawała prawie uroczyści.
Mąką z policzka śnieżyła ci ramię.
I patrzyliście.
Ze zbioru Zanim (Towarzystwo Słowaków w Polsce, Kraków 2007)
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Jadwiga Malina, Wróbel, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021