19.07.2021
Było
Powiadasz że to było wczoraj przyjacielu
W pokoju pod błękitem z lampką cichą w rogu
Bułat szeptał do ucha gruzińskie zaklęcia
Ślepy Bach brandenburski i Beethoven głuchy
Prześcigali się z Händlem w polifonii świętej
Stare marsze i walce huczały w mosiądzu
Medale szpady szarfy raziły nam oczy
Płomienisty gramofon trzaskał jak kominek
Przemierzając spiralę czarnej galaktyki
Matka szklankę wypiła by oszczędzić głowy
Młodzieńców którzy łatwo brali złote kwinty
Jan anioła kołysał w wieczornej modlitwie
Kolanem rozłupywał orzechy pokuty
My postacie z Chagalla z sercami z pieroga
Lecieliśmy na boku pod sufitu niebem
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Tadeusz Dziewanowski, Było, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021