Nowy Napis Co Tydzień #111 / Święta Księga
Wiersz pochodzi z tomu Pies gończy.
Mówi się zdaniem.
Czasem oddycha sylabą.
Litera za literą.
Litera po.
Wraz z zadyszką jesieni przemarzły i zwoje,
z dala od miasteczka płonne śpiewy z cicha dogasają
jak wypalony płowym słońcem kwiat jabłoni.
Od pierwszego znaku do pauzy.
Od pauzy do kropki.
Sen po śnie.
Jutrznia w blasku szyb.
Nurt zatopi rytm, kartka przy lampie zagrzechocze.
Miota niestałym pismem rybia płetwa.
Ckliwy głos retro wskaże drogę.
Wara od spisu deklamacji!
Tylko patrzeć jak epilog popsuje zabawę.
Królestwo Niebieskie pokornych będzie.
Królestwo Niebieskie zrekonstruuje dzieje.
Grzech po grzechu.
A gdzie was wywiało ślepe
pytajniki?
Pytajniki na miarę czasów!
Pytajniki na miarę zarazy!
Wszystko w służbie królewskich objawień.
Skap życia jak szept.
Blask szyb jak jutrznia.