05.08.2021

Rzeka

Rano w lustrze
obraz rozmazany i nieostry
myśli nurtują
od brzegu do brzegu
godziny odbite na powierzchni
złapane w leniwe popołudnia

Światła miasta
zupełnie pozbawione sensu
bez duszy
a tak – kładą się na niej
drżące refleksy smugi
kolory plamki i cienie
nigdy nie gasną


2019

 Tekst został zakupiony w ramach programu Tarcza dla Literatów.

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Joanna Matlachowska-Pala, Rzeka, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...