07.01.2021

BAR „POD KRZYWYM BOLKIEM”

[Piosenka / Song: „Heaven”
Album / Album: Fear Of Music(1979) / My Secret Life(2004)
Wykonawca / Artist: Talking Heads (1979) / Eric Burdon (2004)
Solo / Solo: David Byrne – voc. / Eric Burdon – voc.]

 

 

i jakże Ci panie Broniewski
przy barze w wysokoprocentowym niebie
gdzie zasiądą też Eric Burdon i David Byrne
i gdzie spirytus flat ubi vult

 

 

 

z wysokoprocentowego nieba
na udeptaną ziemię
gdzie bies listopad i ja
obalamy właśnie kolejne flaszki niespełnień
w barze „Pod Zdechłym Psem”
a może „Pod Krzywym Bolkiem”
(tak na Targówku zwą Krzywoustego
który jakoś nie chce ruszyć z nami w tango)

 

piastowskie?
andrusowskie?

 

co za różnica

 

grymas martwego księcia
rechot pijanego biesa
czy jęk skacowanego listopada

 

patrząc z wysokoprocentowego nieba
gdzie nigdy nic się nie dzieje

 

tak Ci będą tłumaczyć Burdon a nawet Byrne
gdy wreszcie nadejdą

 

by nic nie zrozumieć z Twoich opowieści
o drzewie rozpaczającym i krzyku ostatecznym

 

o masakrach na placu Teatralnym
i samobójczych kursach ulicą Miłą

 

o mamrze sowieckim
i piecach Magnitogorska
(jak słusznie zauważyłeś adresy się mylą)

 

o tangach z Mareczkiem Hłaską
młodym pupilem warszawskim
na zdechłopieskim Mokotowie
i o jazdach z Kaziem Askanasem i Franiem Dorobkiem
starymi przyjaciółmi z Płocka
ku wiślanym brzegom krainy dzieciństwa
gdzie klon zawsze zielony
i kaczeńców w bród

 

 

 

tymczasem
mazurek Chopina powoli dogasa
w kosmicznym zaułku między „Krzywym Bolkiem” a barem „Heaven”
gdzie wciąż czekają na Burdona a nawet Byrne'a
i skąd akurat wynoszą Sieriożę Jesienina i Jima Morrisona
choć podobno nic się nigdy nie dzieje

 

tu w wysokoprocentowym niebie
gdzie listopad – de-liryk niepoprawny
wreszcie zawisł na drzwiach
(nie mogąc się wygodnie ukołysać w chmur amfiteatrze)

 

bies właśnie spłynął na astralnego drinka
do nieodległego baru „Pod Zdechłą Niedźwiedzicą”

 

a ja
tu na udeptanej mazowieckiej ziemi
wciąż nie wiem
czy jako przyjaciel Frania Dorobka
mojego ojca

 

przez którego opowiadałeś mi 
o Moskwie karczemnej
czarnym człowieku
 martwych duszach
i drodze przez mękę
po drodze nad Wisłą
do Borowiczek
(na trochę melasy)

 

zdążyłeś mnie namaścić
okiem zawsze niespokojnym
i nigdy zbyt jasnym

A. Dorobek, Pieśń nigdy nie brzmi tak samo, Kraków 2020.   

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Andrzej Dorobek, BAR „POD KRZYWYM BOLKIEM”, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...