04.08.2021

Cerata

Leżeli długo w jednej sali, dzieliła ich zasłona
z ceraty, robili wszystko podobnie: nie jedli, oddychali
od niechcenia, tak samo nieprzygotowani
do zajęć, ale na swoich miejscach, jakby najbardziej
bali się nieobecności. Dusza taty
jak pępowina dziarsko wychodziła na zewnątrz,
ten drugi gwizdał na śmierć przez zastrupiały
nos. Spędzili sporo czasu w jednej sali, nie-
przygotowani do lekcji, każdy z innego powodu.
Nie poznali się nawet z twarzy. Jak koledzy
z ławki, rozkojarzeni i pilni zarazem,
skupieni jednocześnie na kiedyś i kiedyś.

Tekst został zakupiony w ramach programu Tarcza dla Literatów. 

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Tadeusz Dąbrowski, Cerata, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...