04.01.2021

Ciii…  

Od kiedy ten świat
wieje, szumi wiatr
z liści, jakby z gwiazd
kolejny już raz
lśnią kropelki dżdżu
wśród jawy i snu
cicho, cicho sza
wysącza się mgła 
w tej zjawie, w tej mgle
wszystko jakby w tle
mchem zarosły pień
jakby mało lśnień
rozżółconych plam
ufnych oczu sarn
gdy wieczór się tli
małe, ciche: ciii… 

Wiosna, lato, jesień
zima, siew i przesiew


              od kiedy ten świat

w ciszy wiekuiste
po listeczku listek
wieje, szumi wiatr

gdy powiewa mocniej
plejady przednocne
z tych liści, jak z gwiazd

sokół jak ten Ikar
na wylot przenika
kolejny już raz

na świerku, na sośnie
jak pąki przedwiośne
lśnią kropelki dżdżu

zaraz się rozwiną
deszczu zjawą siną

              wśród jawy i snu

dzień krótki, cień długi
szumi tempus fugit
cicho, cicho sza… 

z pni, co wiecznie głuche
wełniankowym puchem
wysącza się mgła

gdy noc bliska chucha
wypatruje puchacz

              w tej zjawie, w tej mgle

pnie do reszty głuchną
zaćmą naszło próchno
wszystko jakby w tle

dzięcioł echem puka, 
błyszczy niczym dukat
mchem zarosły pień

nie dość drodze kroków
nie dość puszczy mroku 
jakby mało lśnień

zlot, w tej jednej chwili 
migotań  motylich
rozżółconych plam

w drzewie i w zaroślu
już też szumię pośród
ufnych oczu sarn

Tam, gdzie żubr samotnik
pośrodku paprotni
gdy wieczór się tli

pragnę jego śladem
nade wszystko, nade...
małe, ciche: ciii… 

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Janusz Andrzejczak, Ciii…  , Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...