13.04.2021

cztery pory roku – zima

pozbawiona krawędzi i konturów zima rozrasta się jak śnieg i dzieci.
noce są zbyt długie, by je przespać. zaciemniają obraz. ja, obserwator,
używam białego boga jak soczewki, wycinka.
ile trzeba przejść, by go wyolbrzymić do rozmiarów kuli? ile rozmów toczyć?
czy zmartwychwstanie to ten moment, gdy po roztopach zacierają się ślady na polach,
a podeszwy ociekają wodą?
istnieją też płaskie powierzchnie, czas, który nie zdążył ich jeszcze zakrzywić.
lód przebity łyżwą ukazuje rysę podłużną jak wskazówka.

na śliskie tematy muszę znaleźć antidotum: sól w ranach, piasek w oczach.

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Kacper Płusa, cztery pory roku – zima, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...