29.01.2021

DROBIAZG

Wiersz z tomu I jakby mimochodem.

Załóżmy zatem, że nic się nie stało

 

Miłość w końcu spłynie ze łzami

Utonie w żółtych miskach wymiocin

Odpłynie ściekami do Wisły

 

Zostaną po niej zaplamione prześcieradła

Niewiara

Ból

Strach

 

A mogła mieć moje oczy

i twoje poczucie humoru

Mogła lubić Cohena

i hokej

Mogła mieć aż trzech starszych braci

do obrony przed całym światem

 

Mogła być najcudniejsza na świecie

ale przegrała

z życiem

 

Była ze mną zaledwie kilkanaście dni

 

Dałam jej na imię

Ździebełko

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Dorota Koman, DROBIAZG, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...