24.06.2021

Dysharmonia

Nad ranem obudzić się arbuzem, toczyć się. Toczyć w dół,
po przekrojeniu krwawić. Trzeba zastanowić się, czy krew
sfermentuje, stanie się winem, czy zakrzepnie. Jak to jest
z niedoborem witaminy K? Nie analizuje się psiej miłości.
Po prostu jest, w zamian wyprowadza się na spacer i karmi,

 

raz dziennie. Czy wszystko musi coś znaczyć? Wiercenie
dziury, szczekanie. Biją dzwony (bo ranne wstają zorze),
brzęczą muchy. Za ścianą jazz, za oknem lato

 

z radiem pod pachą. Wyczulona na kakofonię zanikam.
Pojawiam się ze zdwojoną siłą, aby krzyknąć. Nadaję
znaczenia temu, czego pragnę; temu, czego dziś potrzebuję.
To tak, jak z dworcem centralnym – nie wiadomo, czy
jest domem kloszarda, początkiem czy końcem podróży.

 

Na peron trzeci wjedzie pociąg bezosobowy

                                                           opóźniony 120 minut!

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Łucja Dudzińska, Dysharmonia, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...