24.03.2021

Elegia powrotna

Krzysztofowi Kuczkowskiemu

 

Widok z najwyższego piętra o świcie – 
reklamowe dykty i śmieci na skwerze
przysypane długo oczekiwanym śniegiem,
nie widać śladów patrolu, przebudzony świat
wolno oddycha.

Wieżowiec z naprzeciwka wydobywa się z porannej mgły.
Podmuch mroźnego powietrza roznosi strzępy przeszłego.

Mieszkał tu kiedyś w samotni poeta Ryszard Krynicki.

Na przystanku przy wieży, dawno, spytał
na pożegnanie, czy znam wiersze Reinera
Kunzego – zaczęłam się mocować
z obcisłą rękawiczką, by przed odejściem
podać dłoń – nie trzeba, wzbraniał się, 
to nic, a dla mnie to było wtedy najpierwsze:

dotknąć jego żywej ręki
jak zranionej piersi gołębia
niosącego wiadomość
dla ocalałych z pogromu.

Opłatki poruszają pamięć tamtych dni; 
drży karta Szronu, ożywia zdjęte za wcześnie;
nie pominąć, nie przeinaczyć –
w ich cieniu świecić. 

 

Poznań, 13 grudnia 2005

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Teresa Tomsia, Elegia powrotna, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...