22.11.2019
Filozofia drzewa
to nieprawda że jestem uwięzione
świadomie wyrzekam się
miliona zbędnych gestów
niegodnych filozofa
po cóż rozpraszać energię
skoro zna się swoje miejsce na ziemi
w nim twardniejąc
trwam
jestem całe niebopiennym
aktem strzelistym woli
dążę prosto do wytyczonego celu
skupiając się wokół
idei pnia
oto napinam muskuły słojów
biorąc z ziemi soki
i dojrzewają we mnie owoce
wypuszczam oddech
odpadają od gałęzi
jestem mistrzem cierpliwości
wiem że do wolności
dojrzewa się powoli powoli
a kiedy się ją osiągnie
jest się wolnym od wszelkiej
dowolności
a nade mną pode mną dookoła mnie
przemykają z miejsca na miejsce
targane niepokojem
ptaki obłoki ludzie
bo wciąż nie wiedzą
na czym stoją
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Józef Baran, Filozofia drzewa, Czytelnia, nowynapis.eu, 2019