11.08.2021

Fin du monde (lojalność)

                    Zjechałem windą razem z dyrektorem. W windzie dyrektor powiedział:

 

          – To są wszystko ludzie ze snu. Trzeba ich opatrzyć.

 

Gdy dojechaliśmy na parter pod drzwiami kłębił się gęsty tłum. Tak gęsty, że

 

          nie można było otworzyć drzwi. Jedna z kłębiących się kobiet

 

                    znalazła się w windzie razem z dyrektorem.

 

            – Jak to dobrze, powiedział dyrektor. Najpierw zajmiemy się panią.

 

      – Gdzie ja jestem, spytała kobieta. Umilkła, gdy dyrektor spojrzał na nią

 

groźnie zza swojego biurka. Następnie włożył jej nogi w tekturowe pudełko.

 

          Teraz była opatrzona. Wierzyć mi się nie chciało. Ale naprawdę byłaSen, który zdarzył się pierwszy raz w 1983 roku, a po raz drugi w 1992, zawsze jestem w nim młodym mężczyzną ubranym w garnitur, nienagannym pomocnikiem swojego dyrektora.[1].

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Izabela Morska, Fin du monde (lojalność), Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...