04.01.2021
*** (ludzie o zmęczonych twarzach...)
ludzie o zmęczonych twarzach
patrzą oczami sędziów
dzieci zamykają staruszkom okno
jeszcze jednego świtu
ptaki milkną
psy włóczą za sobą bezdomność
ci co nazywają siebie przyjaciółmi
zastawiają sidła
na wiarę naiwnych -
- czekałeś na słońce a niebo
toczyło w strugach zimne krople
po szybach dziecięce łzy
psy zagryzł głód
ptaki stukały w puste parapety
do drzwi nikt nie zapukał
na próżno ktoś czekał
i umarł
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Anna Andrych, *** (ludzie o zmęczonych twarzach...), Czytelnia, nowynapis.eu, 2021