20.07.2021

LUDZIE Z JUTY (impresje o rzeźbach Magdaleny Abakanowicz)

I

LUNA

Jestem Luna z juty

usztywnianej kostnym klejem

jestem szara płócienna

niczym pątniczka

moje ciało wilgotne, przeżarte morską solą

ile razy wpadłam w rybackie sieci i pływałam na dnie morza

gdzie wraki tankowców cmentarzyska syren

zatopieni marynarze oblepieni muszlami

śpią w koralowcach

Jestem Luna

unosiłam się nad wodami gdy wyrzucano ze statków rakiety

widziałam tonące w Bałtyku dzieci

Ja bezpłodna matka nieśmiertelna

co powstanie z dna morza czy oceanu

 

Luna nie umiera jej twarz z żywicy i szronu światła

zaklętego w metal zawsze spojrzy na Ziemię szeroko otwartymi oczami

ich blask przeniknie do Ciebie z wehikułu czasu nawet za tysiące lat świetlnych

 

II

GENESIS LUNY

moja matka była rzeźbiarką

i nigdy nie myślała, że jej dziecko stanie się nieśmiertelne

a wystarczy tylko, że w dniu porodu mocno świeci księżyc

do krwi noworodka dostaje się pył i metale szlachetne

to gwarantuje Ci życie poza czasem i przestrzenią

moja matka nie zna pojęcia nieśmiertelności

nie zastanawia się nad bytem

dała mi na imię Luna

mam wątłe ciało z usztywnionego płótna

ale ono chroni mnie przed medycznymi eksperymentami

 

w pewnym filmie Sokurowa pośród oparów i świateł gnilnej zieleni

Faust grzebie w ludzkim wnętrznościach

niezdarnie szuka duszy

mnie nie znajdziecie

bo ja trwać będę w gwiezdnym pyle

bo moje ja to

Luna z jaźni

niepodzielna jak byt Parmenidesa

 

III

LUDZIE  Z JUTY

My ludzie z juty

albo stali hartowanej

bezgłowi

szary tłum jak u Eliota

ale my z ziemi niejałowej

lecz zasobnej

 

wystarczy jej płacić a urodzi Ci co chcesz

Ziemia nie jałowa sprzedajna matka

co cudów dokonuje za banknoty i miedziane monety

 

My ludzie z juty

biegniemy po niej w pośpiechu

 

czas po plecach smaga

szary bezgłowy tłum

szybciej hołoto

 

gdy twarzy ci brak

nie jesteś czy jesteś jeszcze człowiekiem?

tylko korpus szary

gdy stracisz głowę

każdy jest twoim panem

ludzie z juty nie wydrążeni

pełni naprężonych mięśni

bez głowy możliwa tężyzna ciała

 

ludzie z juty maszerują równo w szeregu

zatańczą wam zawsze

jak im zagracie

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Sylwia Gibaszek, LUDZIE Z JUTY (impresje o rzeźbach Magdaleny Abakanowicz), Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...