09.07.2021

Nić porozumienia

Objąwszy władzę w Koryncie,
Periander, syn tyrana Kypselosa, 
Wysyła posła do tyrana Miletu,
Trazybula.

Pragnie się dowiedzieć
– powiada Herodot –
‘Jak najbezpieczniej urządzić swe panowanie
I miastem najlepiej zawiadywać’.

Trazybul prowadzi posła na pole,
Gdzie w słońcu dojrzewa bujne zboże,
I każąc powtarzać sobie po co przybył
(Nie mówiąc przy tym ani słowa)
Wyrywa i niszczy,
Co urosło 
Nad resztę.

Na polu, kołysane bryzą, zostają
Równogłowe
Zastępy kłosów.

Przekonany, że wraca z pustymi rękami
(Szaleńca czy też głupca chciał pytać o zdanie?)
Poseł odpływa do Koryntu.

Periander jednak w lot pojmuje
Radę Trazybula
I dzieło ojca (jednych wygnał, innych ograbił,
A najwięcej – podaje Herodot – wyprawił w zaświaty)
Doprowadza
Do końca. 

Autarchom, tyranom, despotom
Nie trzeba słów,
By zawiązać
Cienką jak strużka krwi
Nić porozumienia.

2013

(Fragment z Dziejów Herodota w przekładzie Seweryna Hammera)

Tekst został zakupiony w ramach programu Tarcza dla Literatów. 

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Michał Czorycki, Nić porozumienia, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...