obóz. swinemünde, lato 2016
śmierć buja się na huśtawce, pluje i rozdaje cukierki. podąża wzrokiem za ruchem wahadełka.
jeżeli chcesz sprawdzić listę, wiedz, że od dawna jestem nieobecny, ani tu, ani nigdzie indziej.
trwają wakacje, dzieci się nudzą. zrobiły z siebie frajerów, gdy sikały, śmiały się na komendę.
kiedy do was jechałem, pomyślałem, że od tej pory żarty się skończyły i teraz gniję od środka.jak konduktor w tym kondukcie, życzyłbym sobie miłej podróży, kolorowych snów, drinków.
z żałobnym rodzajem liryki kojarzy mi się ten wesoły obóz. nie dla mnie plaże i senne kurorty
z opiekunem za rękę, przymusową abstynencją, smarowaniem twarzy pastą na złość kolegom.
z tej kolonii karnej też wyrzucono mnie dyscyplinarnie i sam jestem wyspą na tle morza ludzi.
Utwór pochodzi z tomu: Brzydki charakter. Pisma