25.08.2021

Oda do bezdomności

Nie mieć domu nie mieć schronu

Nie poddawać się żadnym antropomorfizacjom

Ody do sensu oddać do lamusa

Jak liście wschodzić i zachodzić

O wyznaczonej przez rytm nicości porze

Prowadzić słowo ku przepaści

Wtedy czuć smak oddalenia

Wycofania w milczące pola snów

W których mieszkań wiele

Dla karalucha i robaczka świętojańskiego

Więc świeć bezdomności i głodom

Kobieto o obcych imionach

Żadne „kocham” nie pomaga

Mity są dobre w mokrej pościeli

I smak śmierci nabiera rumieńców

Więc pieścisz ciało poddane rozkładowi

Rozkładasz się na wszystkie nieobecności

 

2010

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Stanisław Dłuski, Oda do bezdomności, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...