25.08.2021
Oda do wydrążonego
podmiot wydrążony z wszelkich romantyzmów
z ja pozostała ość
w przełyku wiersza odartego
z ciała Adama którego miała(?)
kiedyś Maryla Wereszczakówna
kiedyś moja miłość znaczyła
kiedyś „moja” znaczyło cokolwiek
dotykalnego a dziś poza odbytem
czyli bytem śmietnika
brniemy po pas w mule
nieporozumień
nieszpory milczeń
rozum wyłączony zmęczony
światłem nocy i dalej
co nocy wypalona żarówka
budzi przełyk wiersza
gdzie ość pyta o treść żołądka
bakteria – bóg
upomina się o powrót
do ja i ty
do boskiego nieistnienia
listopad 2010, kiedy liść-podmiot opadł
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Stanisław Dłuski, Oda do wydrążonego, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021