10.06.2021
Potrzeba zbudzenia
rozniecasz dobro i piękno
w gęstniejącej ciemności
zawirowały iskry
a ponad nami noc
przepływa
we śnie cichym
kiedy miłość błądzi
rani zmysły szalonego prześladowcy
przywołuje obrazy przepowiedni
które spełniają się przed końcem
naszych dni
za boazerią dreszczy
szukając wzajemnego połączenia
skrywasz resztki rozsądku
chociaż wiesz że światło
i tak coraz jaśniejsze
ten stan sprawia że wnikasz pod skórę
naszej pamięci
chwytasz staromodną pieszczotę
jak łyk życiodajnej wody
Tekst został zakupiony w ramach programu Tarcza dla Literatów.
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Andrzej Dębkowski, Potrzeba zbudzenia, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021