Przyszli żeby zobaczyć poetę
przyszli żeby zobaczyć poetę
i co zobaczyli?zobaczyli człowieka
siedzącego na krześle
który zakrył twarza po chwili powiedział
szkoda że nie przyszliście
do mnie przed dwudziestu latywtedy jeden z młodzieńców
odpowiedział
nie było nas jeszcze
na świecieprzyglądałem się
czterem twarzom
odbitym w zamglonym lustrze
mojego życia
usłyszałem
z bardzo daleka
ich głosy czyste i mocnenad czym pan teraz pracuje
co pan robiodpowiedziałem
nic nie robię
dojrzewałem przez pięćdziesiąt lat
do tego trudnego zadania
kiedy „nic nie robię”
robię NIC
usłyszałem śmiech
kiedy nic nie robię
jestem w środku
widzę wyraźnie tych
co wybrali działaniewidzę byle jakie działanie
przed byle jakim myśleniembyle jaki Gustaw
przemienia się
w byle jakiego Konradabyle jaki felietonista
w byle jakiego moralistęsłyszę
jak byle kto mówi byle co
do byle kogobylejakość ogarnia masy i elity
ale to dopiero początek