RAPSA: Tytułowe Morskie Inspiracje – Number 2
W Seulu miałam Sen nad morzem. Poruszam się jak zbłąkany
pies. W utraconej Przestrzeni Skaleczone miasto. Siedzę na
gruzowisku Ostatniej Wieczerzy, witam apostołów, których nie ma.
Za mną krzyczy czarna ściana ciszy.
(Przyjaciel) Judasz wydaje drugiego Judasza, trzeci Judasz Głosem
z zaświatów przypomina, w Labiryncie życia bez srebrników
i nitki Ariadny każdy jest Przegrany. Oko Cyklonu nie jest Okiem
Opatrzności.
Morze traci swój kolor. W tafli lustra Senne przestrzenie odbijają
Pejzaż miejski. Szukam siebie na brzegu cienia. Znajduję Spód
Parasola, zawieszam nad sobą. Mam dach nad głową. Nie jestem
bezdomna. Wszędzie jestem u siebie, chociaż świata wokoło już nie ma.
W Mieście nocą, zamykam bramę, W Morskich pejzażach Rapsy
zatrzymuję ludzi, potem przerywam dialog morskich inspiracji, których
nie było. W Klubie Pacyfik Blue kolejny obraz podaje łapę – mnie,
bezdomnemu psu z Wozem Drzymały nad głową.
PS
Tancerka z Moulin Rouge, której Zawsze śniła się koreańska
pomarańczowa jesień, nie wróciła do swojego kraju.