01.09.2021

ROSA

Rosa w twoich włosach nad ranem
wśród traw
rozkołysanych
kiedy chowałem w wierszu swą niedoskonałość


światło rozproszone
ponad gałązkami świerków i sosen


płakało nad łąki losem


nawet za obrazem tego co pod powiekami


w ciszy i skupieniu
ukrywałem
jak Claude Monet


przed twoim ciałem


myśl


kropla po kropli w pierwszym słońcu


uklękła zdziwiona
i śpiewała


to czego powiedzieć nie chciałem


wybiegłem z lasu
z ciemnej zasłony wybuchła jasna polana


sięgająca kolan była jeszcze młoda
godzina rozrzuconych słów i ramion


pomiędzy światłami


co od rzeki błyski swoje rzucały


zaklęcia tajemne


cielesne


ust pełne i nocy.


(z tomu Z płaczu cię podniosę, Gliwice 2016)

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Jan Strządała, ROSA, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...