25.01.2021

SZUFLADA

I czym zakwitną dzisiaj twoje wątłe ręce
pisarza
pracującego od lat na trzech etatach;
rano – do pracy
powrót – do dzieci
i noc…
Nie wydrukowałeś nawet jednej małej książki
a przecież najlepszy okres życia masz za sobą
I czym zakwitną twoje wątłe ręce
pisarza
któremu piętnaście lat temu ktoś powiedział
że ma talent
a pięć lat temu ktoś inny
że nie ma właściwej postawy ideowej
Na próżno lawirowałeś między scyllą serca
a charybdą samozachowawczego instynktu
między słowem prawdy
a słowem które miało szanse
Słowem które nie da ci spać po nocach
będzie od dziś „szuflada” nie „cenzura”
a przecież napisałeś sporo niezłych tekstów
których nikt nie odważył ci się wydrukować
i których nic już dzisiaj nie ocali
Ileż to razy ogarniało cię zwątpienie?
Jak masz nie wątpić dzisiaj?
Dobrze wiesz:
minie cię wielu innych producentów słów
w których znajdzie się znowu to
co trzeba
Ty już nie wierzysz
Otworzysz gazetę
odnajdziesz w niej nazwiska starych i nowych
znajomych
I dalej będziesz po cichu robił swoje 

                                        listopad 1980

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Cezary Listowski, SZUFLADA, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...