22.02.2021
w barze nad ranem wiatraki rosną w kieliszku czystej
nie prawda że biorą się znikąd
przychodzą z domów zdrowo zasłanych łóżek
jak niedzielny rosół u dobrze urodzonych
i od zakrystii
opowiadają siebie (możliwie na pamięć)
na skrzydłach wiatraków
czuć ich
lizawką dla dzikich zwierząt
i niedzielnością swoich kobiet
samotnie trzeźwi z nas ludzie
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Maria „Majka” Żywicka-Luckner, w barze nad ranem wiatraki rosną w kieliszku czystej, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021