22.02.2021

donos na m.st. warszawa

nie ma z kim bać się czarnego luda

(kobiety wyszły już w morze)

 

lęk staje się płaski jak blat stołu

 

śledzę starania palców

– jak próbują zagarnąć w menisk wypukły

nabytą legendę baru nad ranem

 

jest tak późno że już nie warto rozcieńczać

znikąd nawoływań do męskiej zabawy

miasto o sekundę wcześniej rozpięło rozporek

– ślinią się porcelanowe usta lalki

z kawęczyńskiej wystawy

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Maria „Majka” Żywicka-Luckner, donos na m.st. warszawa, Czytelnia, nowynapis.eu, 2021

Przypisy

    Powiązane artykuły

    Loading...