10.05.2023
Do kamienia
chciałbym ocalić cię kamieniu
od nieprawdziwych pomówień
że jesteś nieczuły i bezużyteczny
który leżysz spokojnie nad rzeką
gładko wyczesany przez czas
i wiatr cię pieści
ziemia dotyka twego jedynego oka
ty widzisz głębiej ode mnie
jesteś jak chłodna gwiazda
pulsująca szarym światłem
przytulony do mojego policzka
rozgrzewasz się jak słońce
rozjaśniasz rączki dzieci
puszczających niewinne kaczki
A rzeka marszcząc się
przyjmuje twoje ciało
otacza kolistym promieniem
przepadasz gdzieś na dnie
służysz teraz innym
rybom, mchom, rakom chodzącym do tyłu
bądź pochwalony kamieniu
mój niemy nauczycielu
poświęcenia i tkliwości
Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Szczęsny Wroński, Do kamienia, Czytelnia, nowynapis.eu, 2023