30.11.2023

*** (Dopóki słońce świeci)

         Dopóki słońce świeci
a Maria się myje i piersi jej pachną spłukanym
                                                             mydłem
         zostanę

         by zajrzeć w zwierciadło i
przepowiedzieć sobie z krótkich włosów i serca
                                            klaszczącego w głogu
         bliskie nieszczęście

i wargi obsuną się wzdłuż sukni bez szelestu i
wiatr na dziedzińcu mą suknię zniewieści
         i
         runę zwierciadłem o pień wiosny

         dzwon się przechyli
         kobieta upadnie twarzą na siebie
rozdzieli je jabłko z jej szumiącej krwi
z języka drgającego u ramion i pragnienia śmierci

                      nad trzask leszczyny
nad spadek sitowia wzdłuż namydlonych piersi
                                                                   Marii

proszę milcz
wiosna w tobie zaogni dziewczynę
nadepniesz na światło poczujesz ból

a ja w fioletach
już nawet nie tłuczenie światła

sprawia ci ból Mario zmyj mydło

Lublin, 18.03.1980 r.

Jeśli kopiujesz fragment, wklej poniższy tekst:
Źródło tekstu: Eda Ostrowska, *** (Dopóki słońce świeci), Czytelnia, nowynapis.eu, 2023

Powiązane artykuły

Loading...